Zaczęło się! Mamy 3 tygodnie, jesteśmy super silne, zabójczo sprawne, mamy ostre kły i mielibyśmy groźne pazury, gdyby tylko Pani nam ich systematycznie nie przycinała. Rozbiegliśmy się na dobre! Na nic się zdają wymyślne zabezpieczenia - żadna przeszkoda nas nie powstrzyma (przecież jesteśmy dziećmi Furki! ) przed eksplorowaniem nowych terenów. W tym tygodniu bardzo dużo się działo: zostaliśmy odrobaczeni, zwiedzaliśmy inne pomieszczenia w domu, wybraliśmy się na spacer do ogrodu, przespaliśmy pierwszą w życiu burzę, wreszcie, wyprowadziliśmy się z zacisznej sypialni i zamieszkaliśmy w kuchni, gdzie mamy o wiele lepsze miejsce do obserwacji! Dużo węszymy (mamy też własne próbki z zapachami różnych ludzi, kotów, królika, szynszyla, innych psów, kaczek i kur), nasłuchujemy (dźwięków życia domowego, a także odsłuchujemy nagrania z dźwiękami miasta, wsi i nagraniami różnych instrumentów), uczymy się jeść z miski, męczymy wujka Gattsia, biegamy po całym domu i wszystko dokładnie badamy! Wszyscy przekroczyliśmy już 2 kg wagi! Comments are closed.
|
Dogs are not our whole life, but they make our lives whole. Miot "A"
(Furia x Bosman) Archiwum
August 2013
Kategorie |